SpecialNeeds

Takiej gildii nie znajdziesz nigdzie


#1 2008-11-20 02:05:15

MoniqueV

Gość

"song to say ... goodbye"

Nie wiem nawet co mogłabym jeszcze dopisać, ponieważ tytuł tematu jest już treścią sam w sobie...
Od dosyć dawna zastanawiałam się nad tym.  Jakieś dwa tygodnie temu uznałam, że miną mi one na przemyśleniu wszystkiego na spokojnie.
Wczoraj podjęłam jednak ostateczną decyzję o odejściu z gildii, ponieważ wtedy ktoś [kolejna osoba chcąca napomknąć coś o "mojej gildii"] zadał mi pytanie:
Czemu akurat SpecialNeeds?

Przypomniałam sobie dzień w którym postanowiłam odejść z gildii Tenaru w której spędziłam ok. 5 m-cy wśród dobrych znajomych - mojej "starej gwardii". Odeszłam od nich, ponieważ niektórzy woleli podzielić się na grupk, które do czasu [ gdy nikt już praktycznie nikt nie zwracał na mnie uwagi]  - ja na próżno chciałam jednoczyć. 

Dosłownie chwilę po wypisaniu się, podjechałam pod depozyt.  Tu zagadał do mnie Rożek zadając mi pytanie [chyba z przeświadczony że i tak odpowiem "nie"] czy chcę dołączyć do gildii. Stwierdzenie ucieszonego Rożka, że szamanka smok bardzo się przyda wywołała we mnie odczucie, że trafiłam na gildię w której będę doceniona.
Od tamtej pory HAMAS był wg. mnie najfajniejszą gildią do jakiej tylko mogłam trafić...
Triada - nie wiem nawet do końca czemu, ale jakoś tak wyszło - a to przez opinię o HAMAS, a to przez zgrzyty między niektórymi. Niby kosmetyczny zabieg - nowa nazwa dla gildii mająca rozładować otoczkę z plotek i złych opinii którą to HAMAS było "haniebnie" okryte.
Wraz z upływem czasu i na przestrzeniu miesięcy minionych pod "projektem" SpecialNeeds stwierdzam, że to ów zabieg, a początek Triady był także początkiem łańcuszka w którym coś pękło.

Piecia - wydaje mi się, że miałaś rację, gdy tuż przed moim przejściem z Triady do SN w rozmowie pojawił
się wątek "niepewności":

Monique (22-08-2008 11:40)
LOL xD
"RUTHLESS czy chcesz dolaczyc do gildii" xD
Monique (22-08-2008 11:41)
jaki zaszczyt mnie kopnął xD
Pietka - Ala (22-08-2008 11:41)
Hmmm
Pietka - Ala (22-08-2008 11:41)
Idź do nich
Pietka - Ala (22-08-2008 11:41)
Bo warto:)
Pietka - Ala (22-08-2008 11:41)
Mnie 2 dni namawiali, ale odmówiłam
Monique (22-08-2008 11:41)
nie chce : P
(...)
Pietka - Ala (22-08-2008 11:46)
To jak?
Pietka - Ala (22-08-2008 11:46)
Ruthles, czy SpecialNeeds?
Monique (22-08-2008 11:47)
no skoro Rthls odrzucilam to wydaje mi sie oczywiste

Żegnając się z wami liczę się z tym, że pomimo długiej znajomości większością z was - znów coś pęknie...
Pamiętam Tenaru porozkruszane w ten sam specyficzny sposób jak HAMAS. 
Jednak Tenaru przestało istnieć całkowicie, a HAMAS mimo tego, że do tej pory jakąś cząstką trwa jako  - SN - dla mnie umarł śmiercią nie inną niż kiedyś Tenaru.

Wiem, że to tylko gra, ale trudno mi pochamować teraz cisnące mi się do oczu łezki, bo zamiast kończyć to pisać - mi przewija się w pamięci 1 dzień gdy dołączyłam do HAMAS.
Pierwsza wojna gildii, gdzie większość z was zobaczyła "nowy nabytek gildii" Także stojąc po rozgromieniu przeciwników podczas wygłupów wyszło na jaw, że przebiegły los najwyraźniej chciał, abym dołączyła do was akurat w moje urodziny   To wszystko jak pamietam wina Rożka, bo TO ON na szepcie wypytywał mnie o różne pierdoły

http://i33.tinypic.com/2ufvckw.jpg

Tak więc tym oto zabawnym akcentem kończę ten temat.
Kochana gildio - miejcie na uwadze to, że nie kończę z grą i w każdej sprawie możecie do mnie śmiało pisać  ma metku czy gg

 

#2 2008-11-20 11:37:36

Sonimen

Administrator

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 163

Re: "song to say ... goodbye"

Cóz gwoli wyjaśnienia Hamas a Nastepnie wymuszona zmiana nazwy przez Tahariego czyli Triada to byla calkowicie inna koncepcja glidii Hamas poczatkowo jak ją zakladalem mial stac sie czymś w rodzaju SN ( Pamiętam jak wczoraj te dwa lub trzy tygodnie spedzone na lodowej wraz z Dezo i Santoryn,  poszukiwanie nazwy i jakiejś koncepcji poczatkowo mieliśmy się nazywac Piwozłopy ale oburzona Santoryn wybila mi to z glowy bardzo szybko i Tak powstał Projekt Hamas zrealizowany na poczatku roku 2008). Poczatkowo chcialismy aby tylko sami znajomi w niej byli lecz szybko stalo sie inaczej Santoryn zniknela z niewiadomych przyczych Dezo rowniez coraz mniej mogl czasu poswiecic grze i tak zostalem ja Rozek ktory chyba na samym poczatku dolonczyl do nas i Misia glidia cieszyla sie duzym powodzeniem wiec przyjmowalismy coraz silniejsze osoby i takim sposobem Hamas stał sie glidia Militarną co z kolei ukoronowało połączenie sie z glidia Kamilka akuratnie w czasie gdy Taharii nakazal mi zmiane nazwy pięliśmy sie w góre ale ciagle do glidii dołączały osoby ktorych kompletnie nie znałem dla których najważniejsze były wojny i znaczek nad glową a osoby z którymi byli w druzynie schodziły na drugi plan ba nawet mało było istotne dla nich z kim grają. Zaczeły się rowniez kradzieze w glidii, co krok slyszalem ze ktos cos komus lub ten mi to ukradł bo w twojej glidii jest ten lub tamten. Jako ze sam rowniez doswiadczylem kradzieży i co mnie przeraziło tylko wąska grupa osob z glidii to zauwazyla przejeła sie tym postanowiłem wraz z Piecia zalozyc coś czym miał byc Hamas Poczatkowo czyli grupa zżytych osob ktore potrafia sobie pomagac postawić cos ponad "tylko Ja" dlatego tak duzy nacisk kłade na tsa  na komunikowanie sie ze soba bo w taki sposob mozemy wyjsc poza ta granice "Ja" Zaczac Myslec "My" jako grupa i co najwazniejsze zaufać sobie.

Myslę wiec ze to byl glówny powod takiego oderwania sie twojej osoby od reszty grupy. Namawialismy cie niejednokrotnie do posluchania chociaz nas nieraz gadamy straszne glupoty ale nawet takie gadnie o pierdołach zbliza ludzi pozwala kazdemu z osobna poznac lepiej druga osobe. gdzie w Hamasie moglibysmy zebrac 65 kk na ziemie w ciagu kilku godzin a bylo prawie 60 osob w tamtej glidii nawet,  badz kto by zrzekl sie choćby szkatułki jakiegoś bossa na glidie a nie mowie juz o pozyczaniu eq na turniej kto by komus tak zaufał.
tak wiec nie mozna porownywac tego co bylo z tym co teraz jest zasadniczo są to dwie rozne glidie chociaz trzon tworza te same osoby
Konczac ta moja dluga i zapewne nudna wypowiedz nie ukrywam ze wielka szkoda ze nas opuszczasz znamy sie od bardzo dawna szkoda właśnie ze nie bylo nam dane poznac sie o wiele lepiej mam nadzieje ze bedziesz wspominac nas z wielka sympatia przynajmniej ja napewno nie zapomne o pewnej szamance smoku Monique ktora spedzila z nami niespełna rok zabawy.
Trzymaj sie ciepło i powodzenia.


Tak to ja! i bez dowcipow prosze !!!
http://img512.imageshack.us/img512/7900/avataruytkownika4fdde56th1.png http://images23.fotosik.pl/149/08558986a7e7b878.gif
                                                                      http://r2.fodey.com/1f09c9098b90e4449847f60b4add3341f.1.gif

Offline

 

#3 2008-11-20 11:46:16

Pietka

Administrator

Zarejestrowany: 2008-08-16
Posty: 183

Re: "song to say ... goodbye"

Podpisuję sie pod tym obiema rekami:*

Offline

 

#4 2008-11-20 15:20:41

Pezda

Gość

Re: "song to say ... goodbye"

a ja recamy i nogamy:D

 

#5 2008-11-20 15:48:42

MoniqueV

Gość

Re: "song to say ... goodbye"

Soni - bardzo fajnie opisałeś całokształt istnienia HAMAS - dowiedziałam się wreszcie dokładniej, jak tam wyglądały początki gildii
Zależało mi na napisaniu bardziej obiektywnego pożegnania, niż wymienianie w punktach co było wg. mnie "nie tak".
Jednak bardziej to precyzując - skoro od początku obrałeś za cel zgrupowanie ponadlvlowe ludzi w jakimś stopniu wyjątkowych, przyjacielskich, otwartych itp. to priorytetowo powinnam była wziąć pod uwage swój charakter, lub raczej bariery uniemożliwiające uzewnętrzniania czegoś ponad to, co uważam za prywatne.

Nie potrafię obierać w słowa tego, co mam na myśli - a potrafiłabym to 50 razy lepiej napisać. Nie umiałabym też słuchać tego, jak rozmawiacie cały czas o metku, o ile są to luźnie rozmowy przeplatane różnymi mniej lub bardziej życiowymi historyjkami.
Moje umiejętności do "tego typu" rozmów ograniczają się do: stwierdzenia co teraz robię, będę robić, gdzie pójdę/ mam przyjść/ czego szukam. Dodatkiem byłyby tylko docinki, czy komentarze do tego co ktoś powiedział. Może zabawne, ale  po niedlugim czasie denerwujące.

Pomagam innym, jeżeli jestem przekonana, że wiem jak lub, że dam radę.  Nie umiem zmuszać się do kontaktów w innymi. Zwłaszcza że jestem typem człowieka, który z własnej woli zniechęcił do siebie  wszystkich znajomych. Od ponad 2 lat praktycznie widuję tylko Szejta i moją matkę. Sporadycznie "innych ludzi" tylko wtedy gdy mam "ochotę."

Jestem więc sobie takim oto dziwakiem - szczerym czasem do bólu, co woli siedzieć w 4 ścianach i odsunąć od siebie ludzi, by mieć przesadnie depresyjny spokój i jednocześnie wiedzieć, że nie będzie w moim otoczeniu nikogo komu mogłabym powiedzieć coś przykrego prosto w oczy.

Podsumowując - mi potrzebna jest gildia która nie porusza żadnych spraw poza metinem, albo taka, gdzie mogę pomagać zachowując większy dystans.

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.dws.pun.pl www.mrocznahistoria.pun.pl www.czeremuchy.pun.pl www.mcburger.pun.pl www.rolnictwo2009.pun.pl